Urlop to najlepszy sposób na odpoczynek od pracy i codzienności. Odpoczywając na plaży nad turkusowym morzem, robiąc zdjęcie kolejnemu zabytkowi, czy wędrując po górach, zapominamy o codzienności i doładowujemy baterie. Ale czy rzeczywiście? Wypoczynek bowiem szybko się kończy, co może oznaczać tylko jedno – powrót do pracy. Jak to znosimy?
Okazuje się, że zdecydowanie większość z nas źle znosi powrót do pracy po urlopie. Zjawisko stało się tak powszechne, że w psychologii już określane jest mianem stresu powakacyjnego lub depresji pourlopowej. Jeśli przy okazji co roku cierpisz na depresję jesienną, może być Ci wyjątkowo trudno wrócić do codziennych obowiązków. Zanim jednak umówisz się na wizytę u psychologa, zobacz kilka naszych porad, jak wyjść z sytuacji obronną ręką.
Wydłuż wakacje
Najgorsze, co możesz zrobić, to wrócić do biurka prosto z lotniska. Pomyśl o tym już podczas planowania urlopu i jeśli to możliwe, weź urlop na jeden lub dwa dni dłużej. Po powrocie do domu będziesz miał czas na rozpakowanie rzeczy, załatwienie spraw domowych, spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Przez ten czas zdążysz oswoić się z nową sytuacją, klimatem, otoczeniem. Warto też zaplanować powrót do pracy na środę lub czwartek. Wówczas pójdziesz do pracy ze świadomością, że pozostały tylko 2 dni do weekendu i ominie Cię poniedziałkowy stres.
Uporządkuj wszystkie sprawy przed urlopem
Do urlopu trzeba się przygotować wcześniej. I to nie tylko pakując walizkę i zostawiając klucze sąsiadom. W pracy załatw wszystkie najpilniejsze rzeczy, zakończ bieżące projekty, ogarnij biurko. Poproś swojego podwładnego lub współpracownika o monitorowanie Twoich bieżących spraw lub dokończenie zaczętych projektów. Świadomość, że po powrocie czekają Cię wyłącznie nowe wyzwania, pomoże Ci przebrnąć przez pierwsze dni w pracy.
Zaplanuj powrót do pracy
Dzień przed powrotem zaplanuj sobie spokojnie wszystkie zadania, jakie czekają na Ciebie w pierwszym tygodniu pracy. Ważne, aby były to realne cele. Nie przygniataj się od razu nadmiarem obowiązków. Możliwe, że przyczyną Twojego złego samopoczucia jest zaburzenie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Powrót do tej równowagi jest istotny dla czerpania satysfakcji z życia.
Wrzuć na luz
Pozwól sobie na odrobinę luzu pierwszego dnia w pracy. Ważne, aby rozumieć swój organizm i dać mu prawo na odreagowanie „szoku”, którego mu dostarczyliśmy. Oczywiście, nie należy tego traktować jako wymówkę i usprawiedliwienie dla naszego lenistwa, ale na początek możemy sobie jednak trochę odpuścić.
A może następny wyjazd?
Nic tak nie dodaje skrzydeł jak planowanie kolejnego, chociaż drobnego wyjazdu. Świadomość, że następny wyjazd nie za rok, ale za miesiąc, dwa sprawi, że będzie nam lepiej patrzeć w przyszłość. Nie musi to być wyjazd zagraniczny, można wybrać się na weekend w góry, nad jezioro czy na zwiedzanie innego miasta.
Wykorzystaj czas wolny
Nie bierz biurowych papierów do domu, nie siedź po godzinach, nie myśl w domu o pracy. Zamiast tego wychodź na częste spacery, biegaj, spotykaj się z przyjaciółmi. Aktywnie wykorzystaj swój czas wolny, a cała sytuacja nie będzie dla Ciebie tak uciążliwa. Może zapisz się na jakieś dodatkowe zajęcia, np. na naukę norweskiego albo jogę? Taka perspektywa po pracy z pewnością poprawi Ci humor.
Zacznij od nowa
Zmień nastawienie z powrotu, na nowy początek. Postanów, że teraz wszystko będzie inaczej począwszy od Twojego poranku, po rozwiązywanie problemów w pracy. Zacznij dzień wcześniej, abyś miał czas na kawę i ciasto, w pracy bądź bardziej asertywny, a do domu wróć spacerem, ciesząc się słońcem.
Zmień pracę
Jeśli wakacje są dla Ciebie ucieczką od natłoku obowiązków zawodowych, to dobrze wykorzystaj urlop na przemyślenia dotyczące nowej, lepszej pracy. Urlop nie powinien być wyczekiwaną całą rok przepustką do lepszej rzeczywistości, z dala od naszej pracy, a nawet życia prywatnego. W przypadku, gdy powrót do domu jest zawsze koszmarem, należy przemyśleć co jest tego przyczyną i rozwiązać problem.