Łukasz Jakubiak w 2010 roku, przed siedzibą EMI Music Poland, wywiesił największe w Polsce CV i list motywacyjny. Nick Begley, nadał aplikacji formę paczki batoników, Miruni Macri paszportu, Robbie Leonardi stworzył z niego grę inspirowaną słynnym Mario Bros.
Rekruterzy coraz częściej spotykają się z CV w formie kolorowej. Może to być komiks, strona internetowa, infografika, a nawet album ze zdjęciami.
Komu służy kreatywne CV?
To proste. Kreatywne CV służy kreatywnym branżom, a więc jest wymagane m.in. w marketingu, PR, fotografii czy grafice komputerowej. Poszukując pracy w bankowości, księgowości, administracji, czyli wszędzie tam, gdzie wiedza i solidność jest dużo wyżej ceniona, lepiej pozostać przy tradycyjnej formie dokumentów aplikacyjnych. Podobnie ma się przy stanowiskach niższego szczebla, np. kasjera w supermarkecie. Ten zawód nie potrzebuje kogoś, kto wybija się ponad przeciętność. Zbyt duża ambicja, zbyt wiele pomysłów – taki pracownik szybko znudzi się takim zawodem. A więc jego rekrutacja jest nieopłacalna.
Przy tworzeniu kreatywnego CV należy pamiętać, że niesie ze sobą wiele zagrożeń. Coś, co bawi nas, niekoniecznie musi być tak odebrane przez przełożonego. Podrasowane CV może być również nieczytelne. Najbardziej pożądany pracodawca na świecie, Google, ujawnił, że otrzymuje aż 75 tysięcy aplikacji tygodniowo! Kreatywne CV oczywiście, może pomóc Ci wyróżnić się wśród tłumu kandydatów, ale jeśli rekruter nie znajdzie w nim kluczowych informacji, skutek może być odwrotny do zamierzonego.
Jeśli nie kreatywne CV, to jakie?
Na pewno nie takie z darmowego szablonu z Internetu. CV to nasza reklama, oddajmy ją specjalistom. W Polsce jest wiele firm, które zajmują się profesjonalnym tworzeniem aplikacji rekrutacyjnych. I to nie tylko pod względem graficznym, ale również merytorycznym. Ceny za taką usługę nie są wygórowane, szczególnie, że zakup zazwyczaj jest jednorazowy. W późniejszym czasie CV można dostosować do naszych potrzeb.