Istnieje coś gorszego od awanturującego się szefa, plotkującej koleżanki i wiecznie zacinającej się drukarki. Dużo gorszego od marnej pensji, nadgodzin i biurka zawalonego papierami czy resztkami lunchu. Ba! Coś straszniejszego nawet od poniedziałków.
Co?
Zbliżające się lato, w którym nie jedziesz na urlop.
Zaczyna się ostrożnie, już kilka miesięcy wcześniej. "Gdzie jedziecie w tym roku?" pada znienacka pytanie od kolegi z działu obok. Jedni, dumnie wypinając pierś, opowiadają o planowanych wakacjach w Azji. Drudzy, trochę skromniej, o hotelach all inclusive w Grecji i Turcji. Inni milczą, a zapytani, odpowiadają z ociąganiem, że u znajomych, nad morzem, u ciotki i kuzynki. Ty jednak milczysz jak zaklęty. Bo na wakacje, z różnych przyczyn, nie jedziesz wcale.
Ale to dopiero początek. Za oknem lato w pełni, słońce praży, jeść się nie chce, na ulicach mnóstwo dzieciaków na rowerach i rolkach, a w supermarketach same oferty grillowe. Koledzy i koleżanki z pracy wracają opaleni z urlopów, opowiadają o morzu, zabytkach, kuchni i romansach. Ty patrzysz zły w komputer, udając zapracowanego, żeby nie wziąć udziału w dyskusji.
To obraz trochę podkolorowany, ale jeśli znasz go z autopsji, to znaczy, że naprawdę potrzebujesz ratunku.
Przedstawiamy 5 pomysłów na lato, które jest fajne nawet bez urlopu.
1. Zapisz się na kurs
Języka, nurkowania, paralotni. Jeśli nie jedziesz na wakacje nie dlatego, że brak Ci pieniędzy, ale po prostu nie możesz dostać urlopu, to świetne rozwiązanie. Nauczysz się czegoś nowego, znajdziesz nową pasję, zrelaksujesz się, no i będziesz miał co opowiadać. No bo co ma marnowanie czasu na leżaku do Twojej przygody z raftingiem?
2. Baw się na miejscu
Jest wiele osób, które tak jak Ty, nie jadą na wakacje albo już z nich wrócili. Wspólne grille, kajaki, wyjścia do kina czy zoo i imprezy na wolnym powietrzu sprawią, że poczujesz smak lata. W pracy będziesz bardziej zrelaksowany i wypoczęty, bo choć nie wyjeżdżasz z kraju, to nadal dobrze się bawisz. Pamiętaj tylko, żeby nie przesadzić, bo wieczny kac i poparzenia słoneczne nie wpłyną dobrze na realizowanie Twojej zawodowej to do list.
3. Popracuj zdalnie.
Kiedy upał nie pozwala spać, a w Twoim biurze źle działa klimatyzacja, poproś szefa o możliwość pracy w domu, chociaż jeden dzień w tygodniu. Weź laptop do parku, kawiarni czy na działkę. Być może mniej skupisz się na zawodowych obowiązkach z drinkiem w dłoni, słońcem i śpiewem ptaków w tle, ale z pewnością to miła odmiana. Jeśli uda Ci się załatwić dłużej niż jeden dzień, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wybrać się nad jezioro, w góry czy nad morze. Pracować możesz do 16, a po tej godzinie szaleć na desce. Ważna jest tu jednak samodyscyplina, która uchroni Cię przed zwolnieniem.
4. Wyskocz gdzieś w weekend.
Choć nie masz wolnego całego tygodnia, nie oznacza to, że nie możesz wyskoczyć gdzieś w weekend. Może city break? Barcelona, Lizbona, Budapeszt lub Bangkok? Wszystko zależy od Twojego budżetu i zorientowania w tanich lotach. Intensywne "weekendówki' przez całe lato mogą Cię trochę zmęczyć, ale nie zmarnujesz pięknej pogody. I to lepsze niż Egipt, prawda?
5. Nadrabiaj zaległości.
Na urlop możesz pojechać w zimie, kiedy w Polsce pogoda jest brzydka, a ceny wyjazdów znacznie maleją. Teraz postaw sobie jakiś cel zawodowy ( awans!) i staraj się go realizować. Kiedy większość personelu wyjeżdża na urlopy, możesz udowodnić, że potrafisz zastąpić każdego współpracownika i jesteś genialny w tym co robisz. Jak dobrze pójdzie, kiedy koledzy będą wracali opaleni z wakacji, ty będziesz mógł patrzyć na nich wyniośle... z fotelu prezesa.