Kiedy jeden członek zespołu traci pracę, drugi, któremu udało się zachować stanowisko, może odczuwać silny stres. Nie zawsze, wbrew obiegowej opinii, cieszymy się z nieszczęścia współpracowników. Szczególnie, że cała sytuacja może wyjść tylko na naszą niekorzyść. Jak radzić sobie z utratą pracy…kolegi, czyli coś o syndromie ocalałego.
Syndrom ocalałego
Wyniki badań mówią same za siebie. Aż dwie trzecie pracowników, w których firmach doszło do masowych zwolnień, przyznaje, że zwolnienie ich kolegów z pracy wpłynęło na osłabienie produktywności. Jest to zaprzeczenie myślenia wielu pracodawców, którzy uważają, że z wdzięczności większość pracowników będzie pracowała intensywniej. Strach przed utratą posady, żal po zaprzyjaźnionych kolegach, często również gniew z powodu niesprawiedliwego ich potraktowania sprawia, że do pracy wcale nie przychodzimy chętniej. Wielu osób czuje się winnym zaistniałej sytuacji, albo obawia się plotek z powodu tego, że akurat on zachował posadę. Psycholodzy nazwali ten stan syndromem ocalałego, nawiązując do uczuć, które pojawiają się u osób uczestniczących w atakach terrorystycznych czy katastrofach naturalnych – wielu z nich odczuwa depresję i silny stres, w związku z tym, że udało się im przeżyć, kiedy innym nie. Dla znaczącej liczby osób utrata pracy przez kolegów wiąże się ze stresem w podobnym wymiarze.
Dlaczego boli nas utrata posady współpracownika?
Jakie sytuacje wyzwalają takie reakcje? Przede wszystkim zwolnienia, które nie da się niczym wytłumaczyć. Jeśli nasz kolega z pracy nie był osobą kompetentną lub nastąpiła redukcja etatów z powodu problemów finansowych firmy, zazwyczaj czujemy się lepiej. Jeśli jednak zwolnienie wynikało z subiektywnej oceny przełożonego, z którym się nie zgadzamy, czujemy złość i niepewność. Wśród wielu pracowników narasta przekonanie, że firma o nich nie dba, a pracę mogą stracić w każdej chwili, bowiem jej utrzymanie zależne jest tylko od humoru kierownictwa. Rodzi to swoisty bunt wśród pracowników, który wpływa na spadek ich wydajności. Szczególnie, że często zalani są obowiązkami swoich zwolnionych kolegów, co potęguje frustrację i niechęć do pracy.
Jak uniknąć podobnych sytuacji?
W takim wypadku najlepiej porozmawiać otwarcie z przełożonym, który powinien udzielić nam informacji na temat zwolnień. To po stronie managerów leży dobre rozegranie całej sytuacji. Powinni mieć na uwadze, że im więcej będzie niedomówień, tym więcej powstanie plotek, mitów i wyolbrzymień całej sytuacji. Tylko uczciwość pozwoli na utrzymanie wizerunku firmy jako sprawiedliwej, a tym samym zwiększy pewność siebie pozostałej załogi, która będzie czuła, że liczy się w firmie. Kluczowa jest również sama procedura zwolnień. Jeśli pracownicy zostali poinformowani o sytuacji odpowiednio wcześniej, a cały proces zwolnienia przebiegał w atmosferze szacunku, z dobrą odprawą i wsparciem, poczucie stabilności u pracowników nie powinno zostać obniżone. Każdy „ocalały” powinien stopniowo przyzwyczaić się do tej sytuacji - nie tylko nadal podtrzymując zawarte znajomości, ale jednocześnie zapewniając sobie dużo odpoczynku. Work-life balance jest kluczem do wielu firmowych sytuacji.