Połączenie pracy zarobkowej z pobytem w pięknym miejscu i odpoczynkiem, to marzenie wielu z nas. Któż nie chciałby przenieść swojego biura w jakieś egzotyczne miejsce, chociaż na chwilę? Okazało się, że to myślenie nie jest obce również pracodawcom, którzy proponują takie rozwiązanie swoich pracownikom. Workation. Co to takiego?
Pracowakacje dla każdego
Połączenie słów praca i wakacje podbija serca pracowników za oceanem. Praca zdalna jest popularniejsza w Polsce coraz bardziej i wiele osób wyjeżdża do ciepłych krajów, aby w ciągu dnia pracować, a wieczorem korzystać z wakacji. Osoby pracujące na etacie zazwyczaj nie posiadały takich możliwości. Jednak to może się wkrótce zmienić. Wiele firm bowiem poszło o krok dalej – organizując wyjazdy dla całej firmy, która, choć na krótki czas, zmienia swoje biuro na hotelowy basen. Według badań, większość z nas deklaruje, że pogodzenie urlopu z pracą, nie wpłynęłoby na spadek produktywności. Nie mówiąc o tym, że prowadzenie telekonferencji na plaży wpływa na pozytywny PR firmy, i to nie tylko wśród jej pracowników. Dodatkowo workation pozwala na podróżowanie i wypoczynek, bez rezygnacji z kariery zawodowej, jest więc uważany za genialny work-life balance.
Kiedy to nie będzie działać?
Psycholodzy zwracają uwagę, że tak naprawdę workation nie pozwala nam w 100% odpoczywać. Nie przestajemy bowiem myśleć o pracy, a oderwanie od niej jest potrzebne każdemu z nas, dla zachowania odpowiedniej równowagi. Dlatego właśnie workation powinien być traktowany wyłącznie jako dobrowolny benefit pracowniczy, a nie zastępstwo normalnego urlopu. Taki wyjazd z pewnością spaja zespół i pozwala na budowanie lepszych relacji z firmą, ale nigdy nie może zastąpić tradycyjnych wakacji. Formuły tej nie można mylić z urlopem, podczas którego jesteśmy zmuszani do pracy. Z zasady workation nie wykorzystuje bowiem dni urlopowych.