Nie wszyscy mają tyle szczęścia, żeby dysponować dużym budżetem od samego startu działalności. Do tego fakt, że około 40% start-upów upada w pierwszych 3 latach od powstania sprawia, że wielu z nas bez walki rezygnuje ze swoich pomysłów i marzeniu o własnym biznesie. Zupełnie niepotrzebnie! Zachowasz odpowiednie bezpieczeństwo i zyskasz większy czas na rozruch, kiedy połączysz pracę na etacie z rozpoczęciem działalności gospodarczej. Powiemy Ci jak to zrobić!
Porozmawiaj ze swoim pracodawcą…
… i uważnie przeczytaj waszą umowę. Może być w niej kruczek, który zabrania Ci zakładania własnej działalności. Jeśli go nie ma lub możesz go negocjować – świetnie! Nie będziesz musiał płacić obowiązkowego dla przedsiębiorców ZUS-u, ponieważ płaci go Twój pracodawca. W praktyce więc firma będzie Cię kosztowała tylko tyle ile w rzeczywistości zarobisz. Do rozmowy z pracodawcą przygotuj się merytorycznie – nie ma nic złego w tym, że chcesz spróbować dorabiać sobie po godzinach. Staraj się przedstawić sprawę pracodawcy jako zajawkę i niegroźny, mały projekt, który tylko poszerzy Twoje kompetencje i nie przeszkodzi w pracy. Dzięki temu nie wzbudzisz obaw swoich krokiem i nie będziesz pierwszą osobą do ewentualnego zwolnienia.
Analizuj
Stwórz swój biznesplan, zlicz wydatki, przeprowadź analizę SWOT. Czeka Cię ciężka praca po godzinach i finansowanie pomysłu z własnej kieszeni. Nie będzie to łatwe, ale gra jest warta świeczki – im więcej pracy włożysz w pomysł, tym większą ma on szansę na realizacje. Są trudniejsze i łatwiejsze branże, są osoby z większym lub mniejszym potencjałem w swojej dziedzinie – wstępna analiza i spojrzenie z perspektywy na swój pomysł, pomoże Ci we wstępnej ocenie rentowności Twojego pomysłu.
Wszystko na papierze
Zarejestruj firmę, donieś wszystkie konieczne dokumenty, załóż konto firmowe, zastanów się kto będzie zajmował się Twoimi fakturami. Wszystko musi się odbyć zgodnie z przepisami. Ponadto zrobienie tego pierwszego kroku zmotywuje Cię do następnych i następnych. Kiedy już będziesz oficjalnie przedsiębiorcom, wstrzymaj się z szampanem i pracuj ciężko, zarówno na etacie, jak i po nim. Pamiętaj, że na tą chwilę utrzymuje Cię pracodawca i nie osiadaj na laurach. Kiedy firma zacznie przynosić rokujące zyski potraktuj szefa tak, jak on Ciebie potraktował – z szacunkiem, zachowując odpowiedni okres zwolnienia.