Kiedy słyszymy hasło „dress code” na myśl przychodzi nam od razu ołówkowa spódnica, garsonka i garnitur w „kancik”. Dress code to zbiór zasad normalizujących ubiór pracowników w miejscu pracy. Jedni narzekają na uciążliwość, drudzy wręcz przeciwnie, na wygodę takiego rozwiązania.
Kto ma rację?
Dress code to nie tylko wielkie korporacje. Nie dziwi nas ubiór służbowy lekarzy, adwokatów na salach sądowych, stewardess czy służb mundurowych. W pracy jednak przeszkadza. Wiele osób, szczególnie nonkonformistów, uważa to za nieuzasadniony wymóg korporacji, który ich ogranicza. Daje sygnał od pracodawcy, że wszyscy pracownicy są tacy sami, że nie mogą wychodzić przed szereg.
Dla innych jednak może to być ułatwieniem. „Nie mam co na siebie włożyć” - zdanie, które tak często powtarzają kobiety i czas, który poświęcają na dobranie każdego dodatku, nie będzie już problemem. Zestaw spódnic, eleganckich spodni i żakietów rozwiązuje problemu ubioru w każdy roboczy dzień. Panowie czują się w garniturze jak w drugiej skórze, a krawat wiążą z zamkniętymi oczami. Prestiż takiego wyglądu, może również przypaść nam do gustu. Czasem praca wchodzi nam do szafy na tyle, że nie rezygnujemy z oficjalnego stroju nawet w weekend.
Jakie znaczenie dla pracodawcy ma wygląd pracowników? Dość duże. Przede wszystkim, wygląd jest dla pracowników działających na pierwszej linii frontu, czyli spotykających się z klientami. Pracownik ma obowiązek godnie reprezentować firmę, w której pracuje. Klient lepiej czuje się, gdy niezależnie od placówki, jest obsługiwany przez osobę, które wygląda tak samo. I nie ma różowych tipsów, warkoczyków czy kolczyka w nosie. Choć tatuaże i kolczyki to akurat mit – można je posiadać. Trzeba jedynie zwracać uwagę, czy są odpowiednio zakryte ubraniami.
Wiele firm organizuje tak zwany „casual Friday”, w którym w piątki pracownicy mogą ubierać się swobodnie. Nie zawsze to jednak oznacza, że możesz wskoczyć w hipsterski dres czy skórę z kolcami. Zazwyczaj chodzi o to, że możesz się ubrać po prostu wygodnie.
Jakie firmy mają swój dress code? Nie ma reguły. Zazwyczaj jednak są to duże korporacje oraz firmy mające kontakty z klientami (na przykład banki). W firmach zajmujących się marketingiem, zazwyczaj nie ma przyjętego dress codu, aby nie ograniczać wyobraźni pracowników.
Ważne jest, aby o dress codzie w pracy zapytać już podczas rozmowy kwalifikacyjnej. I samemu ocenić, czy potrafimy się dostosować do firmowych wymagań, czy jednak teczka i garnitur jest zdecydowanie nie dla nas.